sobota, 16 kwietnia 2016

Dzień dobry!

Jej ręce drżały i namiętnie stukały w wypukłe klawisze klawiatury komputera. Stresowała się. To miał być jej kolejny początek. Zaczynało się coś nowego — coś, co miało zmienić jej życie, zabierać jej czas, pochłaniać jej energię, wysysać kreatywność. Bała się, choć sama się na to zdecydowała. Nikt jej nie zmuszał. Teraz nie miała już powrotu. Zaczęło się. Kurtyna ruszyła w górę podciągana przez siłę Internetu. 
Ten grafomański wstęp miał być dla mnie sprytnym wybiegiem przed torturą rozpoczynania wpisu powitalnego. Nie wiem, czy rzeczywiście się nim stał, to ocenicie Wy, moi Drodzy Potencjalni Czytelnicy. Niestety nie umiem pisać ani o sobie, ani o moich planach. Powodów jest kilka, ale ja wymienię tylko jeden. Otóż... zazwyczaj, gdy rozpowiem tu i ówdzie o moich zamiarach, nic mi z nich nie wychodzi. Być może jest to sprawka mojej podświadomości, może bezpieczna furtka, nie wiem. Jestem jednak pewna, że nie warto ryzykować, dlatego nie będę szczegółowo opisywać tego, co planuję opublikować w najbliższym czasie. Żeby nie zostawiać Was z niczym, zamieszczam pod tym akapitem kolaż łączący zdjęcia, które zainteresowanym będą podpowiadać, co się będzie działo na Zeszytach Kulturalnych w najbliższym czasie.

Czym są Zeszyty Kulturalne? Dobre pytanie, na które autorka nie zna jednak odpowiedzi. Leon Płoszowski z Bez dogmatu Henryka Sienkiewicza powiedział, że z zawodu jest niczym. Ja chyba też, bo jestem filologiem. W związku z tym, ten blog też będzie o niczym, czyli o wszystkim co humanistyczne po trochu. Najwięcej będzie literatury, to pewne. Wspominać będę też o teatrze, wydarzeniach kulturalnych, będę poruszać tematy związane z językoznawstwem i folklorem. Będę również dzielić się z Wami moją nietypową pasją, jaką jest zbieractwo. Kolekcjonuję pocztówki, ale nie gardzę też starymi zdjęciami i duperszmitami (proszę się nie obrazić, to słowo funkcjonuje w mojej rodzinie od lat), które tonami znoszę do domu. 

Więcej informacji o mnie oraz o tej stronie znajdziecie w stosownych zakładkach. Zachęcam do kontaktu ze mną (ponownie odsyłam do zakładek) i życzę miłej lektury! 

4 komentarze :

  1. Ha, przyznaję, że nazwa natychmiastowo skojarzyła mi się z "Zeszytami literackimi" i z tego co wyczytałem w zakładce na temat bloga, nie pomyliłem się wcale, a wcale. Życzę powodzenia - dobrych blogów o kulturze nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i obiecuję, że będę robić wszystko, by nie zaśmiecać blogosfery!

      Usuń
  2. Podobnie jak przedmówca, nazwa skojarzyła mi się z "Zeszytami literackimi", a to chyba na plus :) Początki są trudne, ale ekscytujące. Będę kibicować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mam nadzieję, że wspomniana ekscytacja długo będzie dodawać mi sił i pomysłów ;-)

      Usuń